Dogoni to lud zamieszkujący obecnie południowe rejony państwa Mali położonego
w zachodnio-północnej Afryce. Ich populacja liczy około 300 tysięcy ludzi (choć
niektóre źródła podają tylko 200 tysięcy). Pierwotnie lud ten zamieszkiwał inne
tereny. Teorie na tym polu są jednak podzielone. Jedni naukowcy twierdzą iż
mogły to być tereny dzisiejszego Senegalu, drudzy że wybrzeże Morza Śródziemnego
jeszcze inni że obszar Egiptu. W Mali Dogoni znaleźli się w wyniku migracji
mających miejsce między XII a XV wiekiem. Ich główne zajęcia to rolnictwo i hodowla.
Znani są z oryginalnej mitologii i kosmogonii, niespotykanej wśród innych ludów.
Cała ta wiedza zawiera się w mitach przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie
- lud ten nie zna pisma. Ich mity mówią iż twórcą wszechświata był Wielki Kreator
o imieniu Amma. Najpierw stworzył on najjaśniejszą gwiazdę (zaraz po Słońcu
oczywiście) na niebie zwaną Sigi Tolo oraz krążącą wokół niej, niewidoczną
gwiazdę Po Tolo. Chodzi oczywiście o Syriusza, będącego gwiazdą podwójną,
składającą się z Syriusza A i krążącego wokół niego Syriusza B. Astronomowie
europejscy dowiedzieli się o istnieniu tej drugiej gwiazdy dopiero w 1844 roku
na podstawie wyliczeń wynikłych z zakłóceń orbity Syriusza A. Za pomocą teleskopu
gwiazdę zobaczono w 1864 roku. A Dogonowie wiedzieli o tym dużo wcześniej i dużo
więcej. Syriusz B według nich zbudowany jest z tajemniczego materiału zwanego sagala,
czyli "mocny", dużo cięższego od żelaza i nie występującego na Ziemi. W XX wieku
naukowcy ustalili, że Syriusz B to biały karzeł zbudowany z niezwykle ciężkiej
materii. Na tym wiedza astronomiczna afrykańskiego ludu się nie kończy. Według
nich Ziemia krąży wokół Słońca (to zaakceptował cywilizowany świat w 1543 roku za
sprawą Mikołaja Kopernika). Wiedzą także, że ciała niebieskie nie poruszają się
po kolistych, ale po eliptycznych orbitach (w nauce stwierdzono to w XVII wieku).
Dogoni wiedzą także wiele rzeczy na temat planet Układu Słonecznego, które można
zaobserwować dopiero za pomocą teleskopu: Saturn ma pierścienie (nie widać ich
gołym okiem) a Jowisz cztery księżyce (cztery największe księżyce tej planety
odkryto w 1610 roku, w rzeczywistości jest ich dużo więcej) ...
Mity Dogonów mówią również o pochodzeniu ludzi, a dokładniej to samego ludu
Dogonów. Według nich z Syriusza przybyli na Ziemię wysłannicy Ammy - bliźnięta
Nommo. Ich pojazd, którego wyglądu dopatruje się w budynkach i rysunkach naskalnych
Dogonów, wylądował nad jeziorem Debo (dziś w Mali) a same istoty były połączeniem ryb
i ludzi. Stworzyły one ludzi, nauczyły rolnictwa i rzemiosła, karmiąc własnymi
ciałami. Jeden z bliźniaków miał odkupić ludzkie grzechy, umierając na krzyżu
a następnie zmartwychwstając. Przed odlotem na Po Tolo nawet przyrządził ludziom
z własnego ciała posiłek, analogiczny do chrześcijańskiej eucharystii. Przed
odlotem bliźnięta zapowiedziały swój powrót. Jak dotąd obietnicy nie dotrzymały ... Wiedzę Dogonów odkryli dopiero po II wojnie światowej francuscy etnografowie
(badacze różnych kultur). Jej źródła są nieznane. Według niektórych to mistyfikacja
i jeden, wielki przekręt a wiedza Dogonów wzięła się od chrześcijańskich misjonarzy,
którzy przez wieki próbowali nawrócić ludy afrykańskie. Inna z teorii mówi iż wiedza
Dogonów pochodzi od ludów starożytnego Egiptu i Mezopotamii, które także dysponowały
dużą znajomością Syriuszu a która została zniszczona wraz ze zniszczeniem Biblioteki
Aleksandryjskiej. A może rzeczywiście wiedzę tą jak i swoje istnienie zawdzięczają
przybyszom z kosmosu?